Forum bloga życie Lily i Jamesa

Gość

buuu koniec feri! Już do szkoły dziś poszłam!! Smutny

Koma · Gość

Heh, jak kibicowałam podczas mundialu? Tym, kórzy mają ładniejsze koszulki. A potem mnie to wciągnęło... Co z tego, że nie do końca pamiętam zasady xP

Mój ulubiony sport... Nie mam. Chociaż jedyny w jakim jestem dobra to strzelectwo (ha, mam nawet w domu jeden puchar *zaciesza jak głupia*) - tylko nie mogłam trenować w podstawówce. A od czasów gimnazjum przestali oni trenować. Zonk.
Nie lubie tych gier zespołowych. O, a takie żeglarstwo, czy jazda konna... - to jest coś.

A ja już chcę do skzoły, a mam jeszcze tydzień xP Wszyscy powyjeżdżali i nudzi mi się!

repsia

ja Czechom, Francji, Anglii, Ghanie i oczywiście w Polsce.
Zawsze byłam przeciw Brazylii

Koma · Gość

A Brazylia była ubrana wyjątkowo ciapciakowato. Więc im nie kibicowałam.
^ No, z tym to już żasrtuję xP

Ale wiecie, zasiadłam z miską czipsów, żeby obejrzeć mecz Brazyli, a ci przerżnęli jak głupi. Więc logiczne jest, że nie zrobili na mnie dobrego wrażenia...

repsia

I dobrze.
Kiedy wyeliminowali Ghane (a niech ich!) i mojego Essiena (w piekło z nimi!), to niestety sędzia im za bardzo pomógł. Nie lubię stronniczych.

AnGeL

ja ręcznej nie lubie
ogolnie to durna gra opisze ją :

zaczeli.... lecą na bramke przeciwnika...trafiaja (najczesciej).... lecą na drugą strone boiska...trafiaja albo nie...leca na drugi koniec...i tak w kółko Wesoly

wescie jakie to nudne
jedyna akcja to -trafi czy nie?!

Elveryn

Zgadzam się z AnGel...co w tym jest ciekawego? Bezsensowne latanie z jednego końca boiska w drugi i przyznam, że dość efektowne ( najlepsze jest jak dają na zwolnieniu - gracze zawisają w powietrzu ) rzucanie do bramki. Wolę oglądać i trenować

siatkówkę, bądż tenisa. Gimnastyka artystyczna też jest niczego sobie.
Denerwuję się tylko strasznie gdy włączam Eurosport i tam, zamiast czegokolwiek innego, dają Snookera ==' Toż to dopiero są nuudy do kwadratu!

Koma · Gość

Ja ogółem jestem kaleką antysportową, mam półroczne zwolnienie z wf (które, za, ech, cztery dni mi się kończy). Boję się piłek (nawet jak robiliśmy sobie na obozie mundial piłką plażową...).

Więc trudno się po mnie spodziewać, żeby jakiś sport mnie szczególnie rajcował...

Elveryn

Mundial piłką plażową

Też to przerabiałam...w wakacje..

AnGeL

"boje sie piłki"

hehe przypomina mi sie nasza kochana koleżanka z klasy - ksieżniczka

gramy w siatke
leci piła w jej strone
wydaje przeraźliwy pisk
zakrywa głowe rękami
i odskakuje....

ehhh

repsia

Nienawidzę takich dziewczyn ==

Ja? Ja jestem od sportu uzależniona. Nie lubię piłki ręcznej i nie rozumiem jej zasad, ale AnGel tak samo można powiedzieć o każdym innym sporcie

.
Jaki jest sens w piłce nożnej? 21 facetów biega za piłką, dwóch stoi i stara się ją złapać, a następnych dwóch macha chorągiewkami po boku. Też bezsensowne...
Jak ja to kooocham!

Gość

Dziś na Wu-Fu grałyśmy w siatę. Jak przed feriami coś wychodziło, to już po... normalnie null. Bleee. Też mam w klasie taką princessę. I jeszcze taką maczo, bo jak piłki nie odbije, to tak w nią kopnie, że się zawsze dziwimy, że jeszcze się trzyma biedactwo. Albo jak odbiera, to też tak potrafi przyfasolić, że... Albo ja. Zawsze padam na kolana do piłki. Ślizgi, biegi i takie tam to moja działka. Raz <aby tylko> rozwaliłam sobie TAK kolano

<bardzo zła

>

AnGeL

ale w piłce nożnej jest jeszcze jak dla mnie cały czas akcja...rozgrywa sie na całym boisku
a nie jak w recznej tylko przy bramkach i lataja tam i spowrotem...zero gry w srodku

Koma · Gość

Że się boję piłki, nie znaczy, że nie gram xP

Chodzi bardziej o to, że wcisnęłam się grzecznie, nikomu nie robiąc krzywdy, w najdalszy kąt sali gimnastycznej i czytałam książkę. A dziewczyny trenowały zagrywkę (ekhm... moja klasa i sport to tak jakby w czajniku móc upiec ciasto...) i w ciągu piętnastu minut oberwałam piłką trzy razy. W tym raz solidnie w głowę. Od tamtej pory rozważam możliwość wchodzenia na salę w kasku xP.
Albo tydzień później. Odnosiłam jakieś chore materace na salę (jak ja nie lubię tej sali...), a chłopacy czekali na wfistkę. I oczywiście jeden się popisywał. Z środka sali chciał trafić do bramki. Ta... taki z niego piłkarz, że trafił dwa metry obok, akurat tam, gdzie ja stałam. Akurat w mój brzuch.

Z wf, chyba najbardziej lubię kosza. To jeszcze nam w miarę wychodzi, a że jest dużo klas, gramy tylko trzy razy po pięć minut.
Albo.. hm... begi xD Tak, szczególnie, że jako żywy przykład dziwno-medyczno-ortopedyczny mam zwolnienie z biegów i ćwiczeń wysiłkowych, jeśli ćwiczę xP

W mojej klasie są trzy dziewczyny, które są no... na normlanym poziomie. Jedna nawet w zawodach startuje. A pozostała siódemka (w tym ja xP) ze sprawdzianów ma 2 i 3... Ale i tak każda z nas ma piątkę na semestr, bo na każdych zajęciach ćwiczymy i nie "zapominamy" stroju (kocham tę babkę od wf

)

Nożna lepsza niż ręczna. No i bardziej popularna...

Karol@

Tak, to prawda. Ja w podstawówce z koleżankami chodziłyśmy na turnieje piłki nożnej dziewcząt. Ja nie za bardzo umiem grać, ale wystarczyło, że trafia się w piłkę i takim sposobem miałyśmy I miesce w woj łódzkim.
A chłopaki nie chcieli nam uwierzyć! Dopiero jak zobaczyli puchar, medale na szyjach i telewizor <nagroda> uwierzyli.

Prawdę mówiąc o niebo wolę pływanie! Kocham pływać. Od ostatniej klasy podstawówki puszczają mnie na zawody. Mam już nawet trochę medali! Jeden, z którego jestem dumna najbardziej mam za zdobyche I miejsca w zawodach w pływaniu 2x100 zmiennym. Jak dopłynęłam do końca to myślałam, że mnie będą z dna wynurzać!

Ale co ja głupia tak o sobie...