Forum bloga życie Lily i Jamesa

Amanda

Mam pewien plan :hamster_evil:

chytry plan...
Jednak zanim zacznę go wprawiać w życie chciałabym się z Wami nim podzielić i prosić o Waszą opinię :hamster_smile:

Otóż wymyśliłam pewien scenariusz mojej opowieści i z racji tego, że Wy jesteście najwierniejszymi czytelniczkami chciałabym Wam go przedstawić. Oczywiście w telegraficznym skrócie i scenariusz dotyczy tylko Lily i Jamesa - pozostali bohaterowie także będą brali udział w opowiadaniu Wesoly

No dobra zaczynam...

James i Lily przez jakiś czas prowadzą szczęśliwe życie małżonków, rozpoczynają kurs Aurorów itd. Jednak po pewnym czasie Lily znów zaczyna dostawać "schizy" na punkcie Rachel, która wyraźnie zaprzyjaźnia się z Jamesemm - Rogacz poproszony o pomoc z chęcią pomaga Rachel przeprowadzić sie do własnego mieszkania. Lily wpada we wściekłość i coraz częściej zaczyna robić mu mega awantury - niestety bezpodstawnie. W końcu i James zaczyna tracić cierpliwość. Po jednej z kłutni pakuje torbę i wyprowadza się z domu. Kilka nocy spędza w Dziurawym Kotle. Po jednym z treningów Rachel proponuje mu by wprowadził sie do jej mieszkania (ma jeden wolny pokój), po chwili wahania James przyjmuje propozycję dziewczyny. (Spokojnie wciąż są tylko przyjaciółmi!!!)
Lily przechodzi załamanie nerwowe po rozstaniu z Jamesem, próuje go przekonać by wrócił do domu, jednak on uznaje, że ma dość życia z histeryczką i zdecydowanie odmawia powrotu do Doliny Godryka.
Życie samotnika zdecydowanie odpowiada Rogaczowi, zaczyna zaniedbywać kurs, coraz bardziej angażując się w życie towarzyskie drużyny. Teraz już każdy wieczór razem z nowymi przyjaciółmi (koledzy z reprezentacji i Rachel) spędza u Garbatego Georga. Niestety na jednej z owych imprez po wygranym meczu James i Rachel przesadzają z Ognistą, wspólnie wracają do mieszkania i... :hamster_inlove:

idą na całość!!! Wybucha namiętny romans, od tego wieczoru James i Rachel zaczynają pokazywać się w towarzystwie jako para. Potter nie kryje się ze swoimi nowymi uczuciami więc sprawa szybko dochodzi do Lily i reszty przyjaciół. Rodzice i przyjaciele zdecydowanie stają po stronie zszokowanej i załamanej Lily, nawet Syriusz zbulwersowany zachowaniem Rogacza zrywa przyjaźń.
Lily nadzwyczaj szybko dochodzi do siebie, godzi sie z sytuacją i zamierza jak najszybciej pozbyć się domu w Dolinie Godryka i zamiezkać w Londynie. Spotyka się także z Jamesem i żąda natychmiastowego rozwodu, James nieco zaskochony zachowaniem Rudej godzi się na wszystko. I znów Lily przeżywa rozstrój nerwowy, wciąż miała nadzieję, że słowo "rozwód" przywróci Jamesowi zdrowy rozsądek i ten jednak się opamięta. Gdy tak się nie dzieje Lily wpada w rozpacz, planuje zrezygnować z kursu Aurorów, żeby nie musieć wiecej oglądać Pottera. O dziwo to właśnie James przychodzi do Lily i przekonuje ją żeby nie rezygnowała z kariery, po długiej rozmowie stosunki między "małżeństwem" jakby trochę się ocieplają. James prosi Lily, żeby nie sprzedawała domu i aby zatrzymała wszystko co należało do nich za czasów małżeństwa. James wychodzi z propozycją, żeby rozstali się jak cywilizowani ludzie - w zgodzie. Lily godzi się na takie warunki - wciąż kocha męża i zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie prowadzić z nim wojny.
Niestety kłopoty Jamesa wcale się nie kończą, dostaje "warunek" na kursie z powodu licznych nieobecności na zajęciach i coraz gorszych wynikach. Z pomocą przychodzi (!) Lily, która nie dość, że stawia się za Jamesem u profesorów to jeszcze pomaga mu w nauce dostarczajc swoje notatki. Pomiędzy Rachel i Jamesem dochodzi do pierwszej poważnej kłutni, dziewczyna wścieka się na Pottera, że ten zamiast ubiegać się o szybki rozwód, zbyt dużo uwagi poświęca żonie.
Właśnie po tej awanturce, skłuceni i obrażeni na siebie wracają autokarem po wygranym meczu z Irlandii. Niestety w połowie drogi natrafiają na olbrzymią burzę i dochodzi do wypadku...
Lily dowiaduje sie o tym słuchając radia...
W wypadku giną trzy osoby: ścigający Oliver Moore, osobisty uzdrowiciel drużyny Rachel Hughes i szukający...
Po ostatnich słowach Lily mdleje i nie słyszy końcówki wiadomości - szukający rezerwowy Erick Futaro.
Dopiero późną nocą dociera do niej informacja, że James razem i innymi zawodnikami został przewieziony do Św. Munga, niestety jest poważnie ranny i przez kilka dni nie odzyskuje przytomności, Lily razem z rodzicami Jamesa i innymi przyjaciółmi czuwają przy jego łóżku.
Wreszcie Rogacz odzyskuje przytomność i powoli wraca do zdrowia, przeżywa szok gdy dowiaduje się o śmierci Rachel i długo nie przyjmuje tego do wiadomości. Oczywiście wreszcie godzi się z jej śmiercią dzięki pomocy Lily, która jak prawdziwa "przyjaciółka" dzielnie trwa przy Jamesie.
Jak się łatwo można domyśleć po całym tym zdarzeniu dochodzi do Happy Endu i Lily i James wracają do siebie! :hamster_beautiful:

No i jak Wam się podoba? Nie zalatuje telenowelą? Bardzo proszę o szczerą ocenę Wesoly

repsia

Zalatuje jak cholerea, ale bardzo mi się podoba Wesoly

paulinkaa

Ojcc no zalatuje na telenowele

ale to nic

mi sie podoba.. choc nie wiem jak zniose ten romans Jamesa z Racheeeel! łee.. ja jej nie lubieeeee

Koma · Gość

O żesz.
Lepsze niż Zbuntowany Anioł pomieszany z Modą na Sukces!.
Tylko czy wytrwasz w napisaniu tego?

Ja tam mogę czytać wszystko

Amanda

Na razie to tylko takie luźne plany, sama nie wiem czy będzie mi sie chciało to napisać no i czy będzie na to czas - w końcu za trzy miesiące rodzę!
Niestety muszę zgodzić się z Komą - to lepsze niż Zbuntowany anioł i moda na sukces a ja cholernie nie chcę robić z tego opowiadania "brazylii". Z drugiej strony przecież musi się coś dziać no nie? No i muszi być Happy edn Wesoly

Naturalnie mam zamiar dokończyć też wątek Syriusza i Cleo, Remusa oraz Raven - Repsiu nie jako pary Mruga

Alexies

zalatuje xD
ale ja wytrwam, chociaż ja nie kcem rejczel xD

repsia

Remus i Raven? Kiedy? <udaje, ze nie doczytała końca> Zgadzam się.
A tak na poważnie nie chcę żeby byli przyjaciółmi, chcę (jeśli już nie mogą być parą) niech się RAZ pocałują (mało wymagająca jestem) i niech Remus gnije w piekle >.<

Amanda

Czyli co? Rozumiem, że mam wasze błogosławieństwo i mogę zacząć coś tam sobie skrobać w zeszyciku?
Repś, nie martw się o Remusa i Raven na pewno jeszcze kiedyś się spotkają

repsia

ja sie nie martwie o tego głąba społecznego

Ja sie marwtię o Raven

AnGeL

ja powiem tak

wiesz że ja zawsze chciałam żeby było gorąco na lini Rachel-James-Lily

ale nie aż tak!!!

bez przesady....

dlaczego to śmierć Rachel ma być powodem to zejścia się ich znowu?
i ogólnie trochę za bardzo to wszystko by poszło

niech sie wyprowadzi,trochę z Rachel tam pobaluje
ale nie aż tak!

takie moje zdanie

repsia

Angel, to przeszło Twoje najskrytsze pragnienia? ;>

Nie martw się, bo plany podczas pisania częsti ulegają zmianie...

a mi się dalej podoba xD

Amanda

Śmierć Rachel ma być raczej zakończeniem jej związku z Jamesem a nie powodem zejścia Lily z mężem. Myślę, że to raczej ta rekonwalestencja Jamesa i to, że to właśnie Lily będzie mu pomagała dojść do zdrowia będzie powodem że James przejrzy na oczy Wesoly

Poza tym tak jak mówi Repsia plany często się zmieniają podczas pisania i myślę, że na bank coś ulegnie zmianie.
Ale mnie też generalnie podoba sie ten scenariusz Wesoly

Cassidy

Hmm... Cieszę się bardzo, ze napisałaś nową notkę. Wracam z wakacji, a tu taka niespodzianka.

Ten scenariusz jest ciekawy, nie powiem, ale wg. mnie ma kilka wad.
Po pierwsze: Jak już zostało wspomniane, Moda na sukces wysiada przy tym. xD Taki tasiemiec się z tego robi. Jezyk

Po drugie: ZA MAŁO CZARÓW! Powtarzające się co jakiś czas słowa Quidditch i różdżka to nie wszystko.

Trafiłam na Twojego bloga, Amando, w poszukiwaniu jakiegoś dobrego fanficku HP. Dopóki rzecz działa się w Hogwarcie, nie miałam żadnych zastrzeżeń co do fabuły, ale później coraz bardziej zaczęłaś zmierzać w kierunku brazylijki. Jezyk

Twój blog nadal mi się podoba, ale przydałyby się jakieś zaklęcia, pojedynki (Lily vs. Rachel? :>), może dokładny opis kursu aurorów (Hogwart's back

).
Poza tym nie podoba mi się trochę motyw wypadku i ten rozwód taki trochę nie tego. Jezyk

No ale przecież musi się coś dziać. Mruga

Tylko nie pomyślcie sobie znowu, że przyszła sobie jakaś nowa, napisała dwa posty, porządziła się trochę i myśli, ze świeci. Wesoly

Ja naprawdę wchodzę na forum, tylko, że nie odczuwam wewnętrznej potrzeby, żeby się wypowiadać. xD

Alexies

napisałaś osiem postów xD
ale zgodzę się z tobą Wesoly

repsia

Wewnętrzenj potrzeby?
U mnie jest tylko jeden warunek i jest spełniony